sobota, 21 września 2013

Muzyka sfer - a nogi bolą.

Dziesiąty sklep z nutami zaliczony. Muzyczne pasje mojej rodziny mnie wykończą. Jednak są plusy. Nowa bezcenna wiedza. Jeśli będę kiedyś chciała nabyć fortepian, skrzypce lub powiedzmy organy kościelne wiem gdzie się udać. Na rue de Rome jest wszystko. Podejrzewam że gdybym poprosiła o kwartet smyczkowy to uśmiechnięty sprzedawca  przyniósłby mi zapakowany w firmowy papier z zaplecza.

3 komentarze:

  1. Ja tylko partytury i książki ale mijając kolejny sklep z instrumentami zaczęłam się zastanawiać czy aby na pewno nie mam żadnego talentu muzycznego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale jest sklep muzyczny blizej nas, na wsi...

    OdpowiedzUsuń