niedziela, 29 czerwca 2014

Folk&Food - czyli co moja pierwsza wystawa w Paryżu ma wspólnego z Fryderykiem.

Pisanie o tej wystawie "pierwsza" ma w sobie odrobinę kokieterii. Jeśli ta jest pierwsza, to znaczy że będzie druga i trzecia. Oczywiście. Póki co, do 15 lipca moje zdjęcia można zobaczyć w restauracji Alcazar na ulicy Mazarin 62 w Paryżu.

Tuż obok odbywa się piąta edycja festiwalu plenerowego "Chopin au Jardin du Luxembourg". W każdą niedzielę, między 15 czerwca a 13 lipca o godzinie 17:00, w Ogrodach można słuchać muzyki Chopina w wykonaniu polskich pianistów. Dzisiaj zagrają "młode talenty' Justyna Lechman i Joanna Pietrzyk. Młodym artystom wiatr często wieje w oczy, więc chyba dlatego od dwóch dni w Paryżu leje jak z cebra.

Koncert pod parasolem?

Moja wystawa jest jedną z imprez towarzyszących festiwalowi. To właśnie w restauracji Alcazar można spróbować menu stworzonego specjalnie na tą okazję przez Rafała Hreczaniuka, szefa kuchni warszawskiej restauracji Tamka 43. Wydarzenie nie do pominięcia, szczególnie dla osób, które chciałyby się pochwalić przed francuskimi znajomymi polskimi smakami, a mają obawy czy tym pierwszym powinien być smak bigosu z polskiego baru. Menu Chopin ma się tak do tego ostatniego jak muzyka Chopina do wiejskich przyśpiewek (tak, pamiętam skąd kompozytor czerpał inspiracje) Piernik, rabarbar, tatarak, sosna, truskawki, marchewka, smaki i aromaty z Polski podane w taki sposób, że żaden Francuz nie będzie miał wątpliwości iż Polacy nie gęsi i nie tylko swój język mają, ale też kaczkę, którą podają w sosie z gorzkiej żołądkowej.
Menu można zamawiać w każdą niedzielę od 12:00 i delektować się nim przy akompaniamencie muzyki Chopina. Więcej o wydarzeniu i rezerwacji miejsc na profilu Cheftourpoland.

I tak oto powoli doszłam do moich związków z Chopinem. Moje zdjęcia, są po prostu inspirowane polskimi smakami i symetrycznymi wzorami zaczerpniętymi ze sztuki ludowej. Jak Chopin wykorzystał ludowe nuty w swoich mazurkach, Hreczaniuk szczawiem doprawił ostrygę tak ja, maluczka, sfotografowałam kaszę gryczaną. Wszystko spięła razem niezmordowana organizatorka Hanna Borys.

Jeśli możecie, wybierzcie się koniecznie do Alcazar. Jeśli nie możecie to zapraszam do obejrzenia zdjęć z wystawy.


Folk&Food 2014

Folk&Food 2014
Folk&Food 2014

Folk&Food

Folk&Food 2014

Folk&Food


Folk&Food


6 komentarzy:

  1. Zdjecia piekne!!!!!!! I nie koniecznie tylko do kuchni....:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne! Szkoda, że nie mogę ich zobaczyć "na żywo" w restauracji..

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję! Wspaniałe zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia niesamowite. Gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
  5. przeczytałam całego bloga w jeden wieczór. Wielkie dzięki.

    OdpowiedzUsuń