czwartek, 4 kwietnia 2013

Kapela ze Wsi Warszawa a sprawa polska.


Francuskie radio słychać od świtu do zmierzchu. W moim domu. France Info, Inter, Arte - ważne, żeby było mało piosenek i dużo gadania. Dzisiaj słuchałam audycji poświęconej festiwalowi Eurofonik, który jutro rozpoczyna się w Nantes. Organizator obecny w studio dużo mówił o Kapeli ze Wsi Warszawa grającej w piątek koncert. Zaprezentował na antenie jedną z piosenek. Pani Redaktor prowadząca rozmowę  stwierdziła, że "śpiew" jest podobny do pieśni radzieckich.(!) Na szczęście przytomny Pan Organizator wszedł w temat głębiej. Nie o tym jednak.
Bardziej o tym, że po raz pierwszy usłyszałam cokolwiek o polskiej kulturze, pierwszy polski utwór, pierwsi artyści. Poza tym o Polakach słyszałam jeszcze dwa razy. Jedna audycja o Marie Curie, fizyczce francuskiej urodzonej w Polsce (za Wikipedią) i druga o polskim hydrauliku zazwyczaj urodzonym w Polsce (chociaż niekoniecznie, gdyż stał się on synonimem wszystkich emigrantów "zabierających pracę").
Poza tym cisza. Albo o kulturze polskiej się nie mówi w ogóle albo ja nie mam szczęścia i zawsze trafiam na wywiady z poetami egipskimi.
Przyczyn nie mam zamiaru się doszukiwać. Może to jakość, może słaba promocja, a może tacy jesteśmy dla francuzów "trochę biedni radzieccy". Nie wiem.



Kapela ze Wsi Warszawa - "Ej ty, gburski synie" // Warsaw Village Band 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz